niedziela, 29 czerwca 2014

"Sęk w tym że jestem dziwny, ale nigdy nie czułem się dziwny." -czyli co i jak.



 Tak więc powstaje kolejny blog w otchłani internetu. Kolejna osoba, chce mieć swój mały wpływ na świat, wyrażać swoje mało istotne zdanie i dzielić się swoimi niewielkimi przeżyciami ze swojego małego światka. 







"Poza horyzont miejsca, w którym mieszkaliśmy, gdy byliśmy młodzi,
w świecie uroków i cudów,
nasze myśli błąkały się stale i bez ograniczeń."



Bo...widzicie, dla mnie w życiu liczy się głównie inspiracja. Popadam ze skrajności w skrajność i dobrze mi z tym. Lubię być smutna, tak samo jak lubię się cieszyć. W każdym uczuciu jest coś inspirującego. W pewnym sensie to właśnie z uczuć wywodzi się nasza kreatywność. Największą zaletą w ludziach jest dla mnie właśnie kreatywność. To pragnę w sobie budować i rozwijać i to kreatywne życie , jest dla mnie spełnieniem marzeń.


                                            „Żyję by być władcą świata, a nie niewolnikiem.”
        


Muzyka....
 Nasz związek jest nieco toksyczny...Raz ją kocham, raz przeklinam....Często przez nią płaczę, nigdy nie zdołam podziękować jej za wszystko co dla mnie uczyniła...Czasem ją ignoruję, jednak nie umiem dłużej niż dzień bez niej wytrzymać.

                                                  "Muzyka jest twarzą Boga."



 A tak powinnam jeszcze zaznaczyć, że z definicji jestem fanką rocka, metalu i wszelkich odmian, ale ja nie lubię klasyfikowania siebie samej. Nie pogardzę również dobrym reggae czy porządnym popem, w wykonaniu Króla . 

                                                     'Określać znaczy ograniczać.'








To samo jest z gitarą. Tutaj to już w ogóle dawno powinna być etykietka z napisem"przemoc domowa". W całym naszym związku,wracamy do siebie i odchodzimy kilka razy w roku. Często ją wyzywam, jakby ona była winna mojej nieudolności. Koniec końców i tak jestem od niej uzależniona, jak Sid od Nancy. I co z tego ,że niewiele potrafię...


"Z gryfu został wiór

Grałem milion różnych bzdur(...)

Pewnego dnia

Zrozumiałem, że ja

Nie umiem nic"



Najbardziej boska wersja tej piosenki , jaką tylko Joey wraz z resztę mógł stworzyć...


"Gdy w grze na gitarze intelekt przeważa nad duchowością, nie dociera się na najwyższe szczyty"


                        


Ten blog będzie jak rosyjska ruletka. Nigdy nie wiesz czego się spodziewać, zupełnie jak ja, ja też jeszcze nie wiem, czego się po nim spodziewać. Pewnie dużo demotywujących wpisów, chociaż czasem i mi zdarzają się dni, kiedy wydaje mi się, że niebo jest o dwa kroki stąd. Wtedy dużo może się zdarzyć.

                        "- Jesteś psychopatą. - Wolę określenie "człowiek z wyobraźnią”


 Nieco weselej...."It's evolution baby !"

Mój styl pisania pewnie będzie się często zmieniał....Mamy prawie godzinę 12 w nocy a ja wciąż nie wiem , którą wersją siebie byłam dzisiaj, tym bardziej nie wiem, którą wybiorę jutro....


             "Jestem po prostu produktem wydarzeń i sytuacji, w których się znalazłem."

A tak coś jeszcze, cytat z tytułu bloga pochodzi z ust niezwykle inspirującego Jima Morrisona, a ten z tytułu posta z ust Johna Frusciante to chyba istotne....:) Reszty cytatów nie podpisuje,ponieważ wtedy w notce panuje ład  i porządek. A estetyka jest na pierwszym miejscu.
       




"Ludzie są dziwni, gdy jesteś inny
Twarze są wstrętne, gdy jesteś sam
Kobiety wydają się nieznośne, gdy jesteś niechciany
Ulice są nierówne, gdy jesteś przybity"